22.01.2016

Sto lat!!! Niech nam żyje Delorean !!! Wczoraj autko skończyło 35 lat!



Delorean DMC-12 albo po prostu Delorean. 

Pewnie duża część z Was po raz pierwszy styka się z tą nazwą. 

Podejrzewam jednak, że na fali październikowej akcji związanej z filmem "Powrót do przeszłości" w wielu umysłach zapisał się obraz tego fantastycznego samochodu.
Po raz pierwszy zjechał z linii produkcyjnej w styczniu 1981 roku. Rodzina aut Delorean liczyła sobie około 8500 egzemplarzy.

Jak na samochody to raczej niezbyt astronomiczna liczba.

Plan był dość ambitny.

Nowatorska konstrukcja - między innymi drzwi z Mercedesa 300SL, 3-litrowy silnik V6 o mocy 130 koni czy jak wolą niektórzy kucy. Oprócz tego konstrukcja wykonana przez ludzi odpowiedzialnych za tego dzieło motoryzacyjnej sztuki jak Lotus Esprit. Kto grał w Test Drive - ten wie.

Sprawcą całego tego zamieszania był niejaki John Delorean, który rzucił w kąt pracę dla General Motors, żeby zrealizować marzenia i zbudować swoje własne autko.


Niestety, mimo wsparcia ziomków z Hollywood, nie mówię w tym momencie o kluczowej roli we wspomnianej filmowej serii "Back to the future". Projekt postanowili wesprzeć finansowo znani wówczas aktorzy z Usa. M.in. Sammy Davis Jr. Również usilne starania włodarzy z Irlandii, gdzie powstała fabryka tego cudu nie pomogła.

Raczej błyskawicznie, bo już w październiku 1982 producent auta wysypał się na chorobę zwaną bankructwem. 

Ponoć bezpośrednią tego przyczyną było aresztowanie pomysłodawcy całego przedsięwzięcia , Johna Deloreana za.... przemycanie narkotyków.

Co prawda w procesie jegomość ten został odsunięty od wszelkich zarzutów i uniewinniony, ale produkcja tak jak i Salomon z pustego nie naleje, kiedy źródełko dolarów suche do cna.

Apropos pieniędzy - to co interesujące, to fakt że auto zawdzięcza swój numerek planowanej cenie sprzedaży - 12 tysięcy USD. Potem pokiełbasiło się sporo rzeczy. 

Irlandczycy zużyli widocznie kilkaset galonów więcej whisky przy produkcji niż było przewidziane.

Tak czy owak, koniec końców skończyło się na wycenie siegąjącej 25,000 $ i ....wspomnianemu upadkowi całego projektu. 

Jednak autko to pozostało nieśmiertelne i obecne w naszej pamięci po 1985, kiedy to na ekranach kin zawitała zwariowana komedia science fiction z Michalem J. Fox'em w roli głównej. A powodem wybrania jego był po prostu futurystyczny wygląd pasujący do scenariusza.

Sam John Delorean wysłał list z podziękowaniami do twórców za to, że uczynili jego dzieło wiecznym.

Całkiem się chłop musiał cieszyć po tym jak inwestycja okazała się totalnym fiaskiem.



Podobno po Polsce jeździ ok. 11 takich autek. Obecnie jest nawet 1 do kupienia na allegro!
Za bagatelka jedyne 179 000 zł. 

http://allegro.pl/delorean-dmc-12-i5925204216.html

Zachęcam do zakupu i ... wręczenia mi go w prezencie :)!

W moim sercu Delorean znalazł sobie specjalne miejsce.

A tymczasem do zobaczenia ... w przyszłości.

ps.
Na deser polecam przeróbkę filmową Cyber Mariana - Poldkiem do przyszłości ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wylej swój własny gniew!