15.05.2015

Dzień cudów

Jakże potrzebne są takie dni jak dzisiaj!

Jadę tramwajem, rozmawiam przez telefon, patrzę przez szybę, odwracam się i nagle jak rażony piorunem przekręcam głowę ponownie w stronę szyby.

Oto oblegana zazwyczaj solidnie do bólu lodziarnia polish lody na Pl. Bema obsługuje na bieżąco!

Święto! Moje prywatne święto!

Szkoda tylko, że przyszło mi świętować w dniu, w którym odszedł ten Pan...



B.B King.

Spoczywaj w pokoju i niebiańskich harmoniach!

Delikatnie będzie też o coachingu!


Legenda chicagowskiego bluesa nigdy chyba nie miała okazji odwiedzić Wrocławia. A szkoda. Z pewnością zachwyciłby się nie jednym zakątkiem tego miasta.

Ciekawe jak zareagowałby gdyby zobaczył taką oto kolejkę do budki z lodami....


A to taka przeciętna kolejeczka. Ciekawskich odsyłam do dobrze znanej nam wyszukiwarki.

Mi natomiast trafiło się znaleźć w takiej sytuacji...


Może to mało istotny fakt dla świata, ale dla mnie jak najbardziej. Mama od małego powtarzała mi, że kiedy nosiła mnie w brzuchu, to przez znaczną część tego dźwigania miała parcie na lody jak nigdy! No i teraz taka niespodzianka.

Mało tego, poczułem się zwycięzcą podwójnie, kiedy okazało się, że ekspedientka nałożyła mi nie takie gałki jak chciałem.

Choć w tym wypadku to już bardziej kupy niż gałki.

Ale kupy lodów?

Może jednak nie. Ustalmy, że to porcje.
Zamówiłem 3, 4ta dostała mi się w gratisie od Pani, którą uważam za mistrzynię biznesu i managementu.

Bez wahania poprosiła koleżankę, która ładowała w rożek o dołożenie dodatkowego smaku, na którym mi zależało.

Jakoś tak bez truskawki od jakiegoś czasu lody nie byłyby dziś zaliczone.

Biznes bez szwanku, a klient zadowolony jak.... dziecko!
Podobało mi się to na maksa. Szef mógłby różnie zareagować.
Może obciąć część pensji, może zwolnić z miejsca.
Pozdrawiam tą Panią!

Obiecałem, że będzie o coachingu!

Bardzo ciekawej rzeczy mnie nauczyły spotkania coachingowe (można załapać się za darmoszkę!!! podpowiem gdzie!).

Bez względu na to jak głupi może być twój światopogląd, twoje pomysły to ma swoją wartość. Zwłaszcza dla Ciebie.
I warto te wartości wcielać w rzeczywistość.
Próba pokaże czy opory, strach były uzasadnione.

Stąd postanowiłem napisać światu ot głupią notkę jaką to radość sprawiły mi lody.

Nie wspomnę, że oprócz tego wybitnie udała się dzisiaj próba Anger Management.
Czasami spisujemy coś na straty na podstawie pierwszych przesłanek....

Godzina 17 z minutami.
Wchodzę z delikatną obsuwą do salki prób. Okazuje się, że mikrofonu dzisiaj nie uświadczymy.
Troszkę mięska poczułem na wargach jako wokalista.
Ale nie ma co. Trzeba jakoś wykorzystać fakt, że jesteśmy w komplecie.
Zatem jedziemy z koksem jak gdyby nigdy nic.
Okazało się, że chyba jeszcze tak dobrze ze sobą nie graliśmy. Riffy tłuste. Tempa soczyste.
Dobre kopytko w bębnach. Nie mogło być lepiej!

No chyba, że to sam B.B King namówił Wszechmocnego na dodanie sosu do naszej muzyki!
Każdemu życzę takich interwencji!!!


1 komentarz:

  1. Panu Bogu dziękuj Kuba!
    Hmmm...BB King..kim jest BB King?..no tak BB King nagrał piosenkę z zespołem U2!
    Oto i piosenka:
    - https://www.youtube.com/watch?v=r3wgoaONzwo

    OdpowiedzUsuń

Wylej swój własny gniew!