4.03.2015

Nowe szaty króla

Ach, jakoś zupełnie nieskromnie wyszło.

Trudno.

Akurat siadł mi frazes.

Czasem tak coś siądzie, jak soczysta ścina polskiego siatkarza. 
Nie chce się to ruszyć z miejsca.

Mało tego - chce się aż usiąść obok.

Oto mija 3. dzień w mojej nowej sytuacji życiowej (zatem tytuł nieco pasuje).

Blog doczekał się nowego designu, wystroju czy też oblicza. Do wyboru, do koloru.

Są pierwsze symptomy tego, że podjęte decyzje, o których pisałem wcześniej procentują.
Nie ma to nic wspólnego z alkoholem.

Szykuje się sporo nowej muzyki.
Koncert Anger Management też już widać na horyzoncie!


Jeszcze skoro już o majestacie mowa, to myśli me nieco zbaczają w stronę naszego szanownego El presidente. Gdzieś napotkałem komentarz , że ostatnio biedna głowa naszego państwa pomyjami obrywa całymi wiadrami. A przecież to taki troglodyta. Jak bum cyk cyk bodajże na wybiórczej to określenie było.

Czy muszę przypominać wydarzenia z Bronkiem w roli głównej?



Żal i biada. Jeśli w Polsce troglodytów reprezentują jegomościowie takiego pokroju, to może lepiej pomyślmy o oddaniu się pod panowanie reżimu Korei Północnej.

Przypasowało mi to logicznie.

Ciemna plama na na nocnych zdjęciach satelitarnych Ziemi vs. ciemna masa polskich elit (rządzących!).

I muszę to powiedzieć....jak to możliwe, że na fotelu prezydenta siedzi człowiek, który zdania po angielsku nie skleci?

Enough...

Od króla do prezydenta i jedziemy w drugą stronę.

Trzy słowa prowadzącego (raczej nie ojca, choć może o czymś nie wiem) na ten temat.

Nowy design ma zapewnić szanownym PT klientom, czyli Tobie drogi czytelniku komfort czytania.
Mi natomiast ma zapewnić mnogie ulgi podatkowe, odporność na berserka we wszystkich grach, nieskończoną ilość ptaków w Angry Birds, ciężarówkę złota, basen samonapełniający się hostessami w bikini, tygrysa z diamentowym uzębieniem, inne bogactwa....

.... i na końcu poczytność.

Zatem szepnij ciepłe słówko światu wędrowcze sieci miły, niech inni zobaczą.
Może zapłaczą a może lepiej....... zapłacą :P



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wylej swój własny gniew!